top of page
< Wróć

UZDROWIENIE WEWNĘTRZNE - EMOCJONALNE

Uzdrowienie wewnętrzne nie nastąpi w nas, jeśli najpierw nie zostaniemy uzdrowieni duchowo. Aby to mogło się dokonać trzeba być w relacji z Panem Bogiem. Wchodząc w tę relację, zapraszamy do swojego serca i życia Jezusa Chrystusa jako jedynego naszego Pana, Króla, Boga i Zbawiciela, wówczas otwieramy się na łaskę uzdrowienia.

Proces uzdrowienia jest długi i trwa czasami przez całe życie. Uzdrowienie duchowe i wewnętrznie nie dokonuje się w jednej chwili, potrzeba na to czasu. To wyłącznie Pan Jezus decyduje, ile czasu będzie uzdrawiał duchowo i wewnętrznie każdego z nas, ponieważ Bóg zna nas lepiej, niż my znamy siebie. Moje uzdrawianie trwa siedem lat. Pan Jezus leczy mnie z różnych zranień i z trudnych doświadczeń. Bardzo pragnę, aby Pan Bóguzdrawiał mnie każdego dnia, nawet gdyby miało to trwać przez całe moje życie. Pan Jezus uzdrawia każdego w swoim rytmie, bo wie doskonale, jaki czas jest potrzebny do uzdrowienia duchowego, wewnętrznego i fizycznego. W procesie uzdrawiania ważne jest zaufanie Panu Bogu, cierpliwość i zachowanie spokoju oraz kontynuowanie swojej drogi wiary przez postęp w poznawaniu siebie i pracy nad sobą. Pan Jezus chce nas uzdrawiać i leczyć, bo dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych, trzeba tylko pozwolić się Mu prowadzić.

Kiedy potrzebne jest uzdrowienie wewnętrzne?  Wtedy, gdy czujemy bezsilność, przygnębienie, jesteśmy zranieni, przygnieceni traumatycznymi doświadczeniami, jak: porzucenie, odrzucenie, poczucie bycia niechcianym, niekochanym, jeśli doświadczyliśmy przemocy psychicznej, fizycznej i seksualnej. Potrzebujemy takiego uzdrowienia, gdy urodziliśmy się jako dzieci „ocaleńcy”, kiedy nasze życie w łonie matki było zagrożone ciężką chorobą, aborcją lub urodziliśmy się przedwcześnie. Tak właśnie było w moim przypadku. Urodziłam się w siódmymmiesiącu i jestem „ocaleńcem”. Podobnie, jeśli groziła nam aborcja, a cudem się urodziliśmy, potrzebujemy uzdrowienia wewnętrznego z lęku przed życiem, przed odrzuceniem, z zaniżonego poczucia własnej wartości, z lęku przed wykorzystaniem i samotnością. Uzdrowienia wewnętrznego wymaga też doświadczenie poczucia winy, które rodzi wstyd, poczucie niższości, porównywanie się z innymi, upokorzenie, czucie się gorszym od innych, samo odrzucenie, żal, rozczarowanie, negatywny obraz własnej osoby, czucie się bezwartościowym człowiekiem. Czujemy wtedy wiele nieprzyjemnych emocji jak: gniew, nienawiść gorycz, wściekłość, niechęć do przebaczenia, żal, bunt, nadmierny krytycyzm, upór, złość na Boga, na innych i siebie. Negatywne emocje i brak przebaczenia prowadzą do depresji, a złe myśli powodują skłonności samobójcze. W takim przypadku jest potrzebna modlitwa o uwolnienie. Wewnętrznego uzdrowienia wymagają również osoby, które mają ogromną pożądliwość seksualną, są uzależnione od pornografii i seksu, od hazardu, alkoholu, narkotyków, doświadczają niezdrowej zazdrości i zaborczości. Uzdrowienie jest również konieczne, gdy człowiek doznaje wielu różnego rodzaju braków, jak: brak miłości, akceptacji siebie i innych osób, a co za tym idzie, niezdolności do kochania i zaufania Bogu, sobie oraz innym ludziom.

Tylko Pan Jezus może nas uzdrowić wewnętrznie z tych wszystkich traum, lęków, poczucia winy, zaniżonego poczucia własnej wartości, gniewu, pożądliwości, zranień i różnych braków. Pan Bógkażdemu z nas dał wolną wolę i prawo wyboru, więc sami możemy zdecydować, czy chcemy być uzdrowieni wewnętrznie. Bógbez naszego przyzwolenia nic nie zrobi. Na tym polega dar wolności, że niczego nie można robić na siłę. Jeśli ktoś nie chce sobie pomóc,to nie wolno go do niczego zmuszać. Dlatego pomagam dopiero wtedy, gdy ktoś zwraca się do mnie o pomoc, bo wiem, że ta osoba rzeczywiście chce sobie pomóc.Uzdrowienie wewnętrzne jest leczeniem duszy i emocji. Kiedy duch jest wolny i zdrowy, pomaga w uzdrowieniu psychicznym i fizycznym. Szukając uzdrowienia wewnętrznego naszą modlitwą obejmijmy trzy obszary. Najpierw módlmy się o uzdrowienie serca w obszarze naszych emocji. Często człowiek zablokowany emocjonalnie jest też zamknięty na relację z Bogiem, niezdolny do przyjmowania miłości i zalękniony. Dalej prośmy o wyzwolenie od obciążeń i złych nawyków, które przeszkadzają w zjednoczeniu się z Bogiem. I w końcu błagajmy Pana Jezusa o uleczenie negatywnych wspomnień.

Dobrze jest prosić Ducha Świętego, aby naprowadził nas na te przykre wspomnienia i złe nawyki, od których Jezus pragnie nas wyzwolić pod warunkiem, że my sami chcemy być od nich uwolnieni. Nawyki są niczym program zakodowany w ludzkiej pamięci, silniejszy nawet od zapisu genetycznego. Złym nawykiem staje się jakieś uzależnienie, np. od alkoholu, narkotyków, pornografii, gier komputerowych, które wprowadza człowieka w zniewolenie. Złym nawykiem może też być narzekanie, ciągłe zamartwianie się czy nieustanne tworzenie czarnych scenariuszy. Musimy pamiętać, że każde zło również złe przyzwyczajenie, jest źródłem cierpienia człowieka. Ojciec wszelkiego zła  szatan jest duchem ciemności i kłamcą. Myśli, że jest królem świata, a jest tylko inteligentną istotą, do cna zepsutą i zabiegającą o zepsucie ludzi.

Aby uwolnić się od jego wpływu, potrzebujemy zwrócić się do Jezusa. Jeśli nie oddamy Chrystusowi swoich złych nawykówi schematów zachowawczych, którymi nasiąknęliśmy w dzieciństwie i młodości w domu rodzinnym, to będziemy je powielać w swoim dorosłym życiu. I bez względu na to, czy w to wierzymy, czy nie, to one i tak będą nami rządziły, bo stały się naszym przyzwyczajeniem. Z czasem myślimy, że po prostu tak mamy funkcjonować z tymi naszymi nawykami i kolejnymi przyzwyczajeniami, które nabyliśmy w ciągu naszego dorosłego życia. To może się zmienić i zostaniemy uwolnieni od chorych nawyków,jeśli oddamy je Jezusowi. Żeby rzeczywiście podjąć pracę nad sobą i wejść w zmaganie ze swoimi złymi nawykami, lękami, urazami i zranieniami, potrzebujemy być w relacji z Panem Jezusem i Matką Bożą. Z własnego doświadczenia wiem, że dobrym sposobem uwolnienia się od niepożądanego nawyku, jest oddanie go Jezusowi przez Maryję. Polecam odmawiaćprzez dziewięć dni Nowennę do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły. Każdy zły nawyk czy zranienie możemy oddać przez Maryję, modląc się tą nowenną. Bóg, jeśli tylko chcemy, rozwiązuje nasze złe nawyki, abyśmy byli od nich wolni. Gdy zwrócisz się do Pana Jezusa o pomoc, aby być uwolnionym i uzdrowionym z jakiegoś nawyku, zniewolenia czy uzależnienia, to On zawsze ci w tym pomoże. Mówio tym psalmista:

„W swoim ucisku wołali do Pana, a On ich uwolnił od trwogi.

Posłał swe słowo, aby ich uleczyć i uchronić ich życie od jamy

dla nich przeznaczonej” (Ps 107,19-20).

WARUNKI UZDROWIENIA WEWNĘTRZNEGO

Są trzy warunki uzdrowienia wewnętrznego. Pierwszy to wiara, że Pan Jezus chce i może nas wyzwolić, drugi to żal za grzechy i oddanie się Bogu, a trzeci to wybaczenie. Indywidualna modlitwa o uzdrowienie wewnętrzne może przebiegać w ten sposób, że szczegółowowymieniamy Jezusowi swoje rany i urazy. Sami stajemy się ich świadomi i oddajemy je w ręce Boga, prosząc:

„Wybaw mnie, Boże” (Ps 69,2). „Panie, wysłuchaj modlitwy

mojej, a wołanie moje niech do Ciebie dojdzie!” (Ps 102,2).

Uzdrowienie wewnętrzne następuje, jeśli potrafimy być wdzięczni Bogu, za każde wydarzenie, również trudne, za każdego człowieka, którego spotkaliśmy na swojej drodze i za każdy szczegół naszego życia. Bógnas kocha, dlatego każda najtragiczniejsza i skomplikowana sytuacja służy naszemu dobru. Nasz ból i cierpienie są próbą, na ile Mu wierzymy. Dziękować Bogu w nieszczęściu i dziękować Mu za ból, oznacza wierzyć, że On jest Bogiem wiernym i że nas nigdy nie opuści. To człowiek obraża się na Pana Boga, który nie jest do nas podobny – On nigdy się na nas nie obraża i nigdy nas nie zostawi. Najmocniejsze wyznanie wiary i wobec innych i najlepsze oddanie czci Panu Jezusowi jest wtedy, kiedy doświadczamy dużych trudności czy cierpienia i nadal z ufnością trwamy przy Bogu. Ważne jest, aby stać się świadomym, że Chrystus jest Panem wszystkiego, jest zwycięzcą grzechu, śmierci, diabła i wszystkich niedoli świata. Nic nie może ujść z Jego ręki. Chrystus wszystkim kieruje, nad wszystkim sprawuje kontrolę i decyduje. Wszystko zależy od Pana Boga, dlatego ważne jest, aby mieć do Niego całkowite zaufanie. Wówczas

modlitwa o uzdrowienie wewnętrzne przynosi owoc obfity, jak zapewnia nas

słowo Boże:

„[…] Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra” (Rz 8,28).

Jeśli nie oddamy Chrystusowi swoich grzechów, zniewoleń, uzależnień, swoich złych decyzji, wyborów i błędnych dróg, swoich ran i urazów, to nie będziemy mogli być uzdrowieni wewnętrznie i otrzymać Bożych darów. Jeśli nie oddamy Bogu siebie w całości, to nie staniemy się wolni i uzdrowieni. Chrystus może uleczyć tylko te nasze rany i wyzwolić nas tylko z tych naszych grzechów, które Mu oddamy. Tylko te grzechy, które wyznajemy w spowiedzi i za które żałujemy ze skruchą, Bóg może nam wybaczyć. Jezus odpuszcza nam grzechy i uwalnia od ich skutków. Mówi o tym słowo Boże:

„Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości” (1 J 1,9).

Ważne jest, abyśmy doświadczyli własnych emocji, nie wypierali ich ani nie tłumili w sobie. Mamy się z nimi skonfrontować i oddać do uzdrowienia Panu Jezusowi. Ojciec św. Jan Paweł II podczas swojej pierwszej pielgrzymki do ojczyzny mówił, że: „[…] człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa”. Tak więc, aby człowiek zrozumiał siebie, potrzebuje żywej relacji z Panem Jezusem, z którym będzie o wszystkim rozmawiał, także o swoich emocjach.

Poproś Ducha Świętego, aby pokazał ci twoje ukryte, powypierane emocje i zranienia. Powiedz Panu Jezusowi o wszystkich twoich ranach i nieprzyjemnych emocjach, z którymi sobie nie radzisz. Tylko ufając Bogu i całkowicie się przed Nim otwierając, doświadczysz wolności i zobaczysz cud uzdrowienia. W miłości Chrystusa zostaniesz przemieniony, jak ludzie, o których pisze św. Paweł, że:

„[…] zwlekli z siebie dawnego człowieka z jego uczynkami, a przyoblekli nowego, który wciąż się odnawia ku głębszemu poznaniu [Boga], na obraz Tego, którygo stworzył” (Kol 3,9-10).


Artykuł w dwumiesięczniku Jasna Góra

Katarzyna Straburzyńska

bottom of page