top of page

Śp. prof. US dr hab. Sławomira Anna Gruszewska

Śp. prof. US dr hab. Sławomira Anna Gruszewska 1955-2025


„Ponad 40 lat spędziłam w salach wykładowych w kraju i za granicą ze studentami kierunków humanistycznych, prowadząc zajęcia z psychologii, etyki i filozofii. Organizowałam wiele warsztatów coachingowych, mających na celu poprawienie jakości życia tych, którzy zgłaszali potrzebę jego przewartościowania i zmiany. Korzystałam z wiedzy z zakresu psycholingwistyki, neuropsychologii i psychologii twórczości. Stykając się przez wiele lat z ogromem ludzkich problemów starałam się pomóc je uporządkować w pozycji tu i teraz, bez zbędnego zgłębiana przeszłości, czyli historii życia. Nie byłam zwolenniczką tych rodzajów psychoterapii, opierających się na rozdrabnianiu, przywoływaniu przeżyć i zdarzeń, których nie można zmienić. Jedyne co można z nimi zrobić, to twórczo je przekształcić lub odpuścić. I tu pojawia się pewien problem, doznane traumy poddają się przekształceniu, ale ich całkowite odpuszczenie nie. A to właśnie ono jest najtrudniejsze, bo nie umiemy pozbyć się dokuczliwych sytuacji i powodowanego nimi wyczerpania. Wyzwala, to spadki nastroju, lęki i depresje. Wtedy znikają punkty odniesienia, cele i sens życia. Tracimy kontrolę nie tylko nad sobą, ale również nad otaczającą nas rzeczywistością. Chcąc sprostać wyzwaniu, zanegowałam tradycyjne podejścia z punktu widzenia psychologii i psychoterapii. Starałam się nauczyć, jak zachować swoją autentyczność, żyjąc w zgodzie z sobą i swoim powołaniem. Wprowadziłam do mojego warsztatu pracy nowe techniki, zakładające połączenie nauki i wiary. Wydałam również podręcznik zatytułowany:”Dar dna, czyli jak wrócić do szczęścia”. Moje propozycje, które zastosowałam, sprawdzały się. To co często stanowi pewnego rodzaju trudność w procesach transformacji życia, to brak umiejętności w radzeniu sobie z dwiema wartościami: wdzięcznością i wybaczaniem. Wtedy zrozumiałam, że nauka potrzebuje wsparcia jaką jest wiara. Bez tego połączenia niewiele jesteśmy w stanie zrobić. Będąc osobą wierzącą, Pana Boga miałam dla siebie, a nauczałam zgodnie z obowiązującymi świeckimi zasadami. Aż radykalnie postanowiłam to zmienić. Zaczęłam od analizy własnego życia, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji bez wyjścia. W ten sposób powstał spis ponad 200 Boskich cudów, których doświadczyłam. Uznałam, że:”Kiedy Bóg za nami tęskni, zaczynamy mieć kłopoty”. Życie wielokrotnie zaskakuje nas trudnościami. Czasem udaje nam się je rozwiązać, ale często bywają takie, które nie poddają się żadnym próbom. Jeśli niczego już nie możemy zrobić, to musimy zahibernować naszą aktywność, negując naszą samowystarczalność. Jednym z najbardziej skutecznych sposobów, aby to uczynić jest oddanie problemu panu Bogu, z hasłem:”Panie Jezu, Ty się tym zajmij!” Potrzebna jest jednak głęboka wiara i ufność, że tak się właśnie stanie. Pan Bóg z każdego naszego dramatu wyprowadzi dobro, ale musimy Go o to poprosić, zaufać i cierpliwie poczekać na Jego, nie nasze rozwiązanie.”

Śp. prof. US dr hab. Sławomira Anna Gruszewska
bottom of page